Polski PBF RPG rozgrywany w autorskim świecie fantasy |
| | Wieża czarnoksiężnika | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Lee
Liczba postów : 14 Join date : 24/05/2012
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-02, 09:12 | |
| Lee nie zastanawiał się długo. Uniósł wyżej tarczę, poprawił maskę, dobył miecza i rzekł: - Idę z tobą.
Zdziwiła go tylko reakcja Maksymiliana. Czy wszyscy ludzie w Avalonie są tak stuknięci na punkcie boga? Oby nie, w przeciwnym razie ciężko będzie się z nimi dogadać. O wiele bardziej w porządku wydawał się Arry. Zdawał się myśleć trzeźwo i zadał pytania interesujące Mrocznego Elfa. Lee był gotowy na wyprawę. | |
| | | Brazar
Liczba postów : 128 Join date : 24/05/2012 Wiek : 30
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-02, 09:47 | |
| - Figurka młodej kobiety, która posiada ogromną moc- odparł kapłan- Byłoby miło, jakbyście odzyskali artefakt. Nie ma znaczenia co zrobicie z tym... z tą istotą. Wyczuwam moc tej figurki niedaleko, na wschód stąd. Możliwe, że ma tu gdzieś kryjówkę. | |
| | | Mroczny Kefir
Liczba postów : 32 Join date : 26/05/2012 Wiek : 29 Skąd : Płock
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-02, 10:14 | |
| Opętańczym uśmiechem Maksymilian zaczął "składać" pochodnię. Wziął co grubszy i dłuższy kawał drewna, wyżłobił delikatnie mieczem w środku dziura, powkładał tam chrustu i podpalił. (pożyczając krzesiwo od jednego z towarzyszy).
Po chwili stał wyprostowany z mieczem i pochodnią w ręku i czekał tylko na wymarsz towarzyszy. | |
| | | SzalonyJogurt
Liczba postów : 57 Join date : 24/05/2012 Wiek : 29
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-05, 20:14 | |
| Arry stał na środku niezbyt dobrze próbując ukryć zafrasowaną minę. Nigdy, przenigdy nie spodziewał się po sobie, że weźmie udział w takiej przygodzie z własnej woli. Najchętniej uciekłby teraz gdzieś w bezpieczne, osamotnione miejsce. Tylko, że chłopak nie zna takiego miejsca po tej stronie morza. Tutaj zaś na pewno nie zostanie. Może wrócić do miasta licząc, że dojdzie tam bez szwanku i dalej łudzić się, że znajdzie dobrą pracę. Tylko co będzie jadł i gdzie będzie spał w tym czasie? Ponadto jeśli odejdzie straci te dwie pierwsze, przyjaźnie nastawione osoby, znowu będzie sam. A tak, jakby to dziwnie dla niego nie zabrzmiało może będzie miał tutaj przyjaciół? -No to... ja też idę. - powiedział słabym głosem przełamując się. -Aha no i powiedzmy, że znaleźlibyśmy tą figurkę. Możemy się wtedy spodziewać jakiegoś... ekhem, wynagrodzenia?- zapytał niepewnie po chwili namysłu zerkając na nieobecne oczy Kazema. | |
| | | Brazar
Liczba postów : 128 Join date : 24/05/2012 Wiek : 30
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-05, 20:21 | |
| - Oczywiście- odparł Kazen uśmiechając się kącikami ust. Jego laska zabrzęczała kiedy poruszył się nieznacznie- Jeśli chcecie możecie ruszyć rano. Zapowiada się na burzę, a nie chciałbym abyście sie zgubili w deszczu. Tutaj ulewy są naprawdę gwałtowne. | |
| | | Mroczny Kefir
Liczba postów : 32 Join date : 26/05/2012 Wiek : 29 Skąd : Płock
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-06, 11:05 | |
| - Dobra, więc czekamy na poranek.....
I rozsiadł się wygodnie. I czekał... | |
| | | Lee
Liczba postów : 14 Join date : 24/05/2012
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-06, 19:47 | |
| Lee schował się w jakimś kątku, odpiął pochwę z mieczem od pasa, oparł o coś tarcze i ściągnął maskę. Okrył się swą czarną peleryną i medytował. Prawa ręka spoczywała na rękojeści miecza. Nierozsądnie jest wypoczywać pośród obcych ludzi, w obcym miejscu, dlatego co jakiś czas się budził i sprawdzał czy wszystko jest w porządku. Wiedział, że aby wykonać zadanie, będą musieli sobie zaufać, ale na udowodnienie lojalności będzie jeszcze czas. Musiał być wypoczęty przed kolejną podróżą. Czeka ich cholernie ciężka walka, a on chyba jako jedyny z ich trójki znał trochę magię, choć kto wie co oni tam ukrywali. Nie pozostało mu nic innego, jak przemedytować do rana i zregenerować siły. | |
| | | SzalonyJogurt
Liczba postów : 57 Join date : 24/05/2012 Wiek : 29
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-06, 21:17 | |
| Trochę nie spodobał mu się lekki uśmiech Kazema i jego krótka odpowiedź. Postanowił jednak, że nie będzie się już dopytywał, bo byłoby to niegrzeczne. -Bardzo dziękujemy.- odpowiedział tylko nie wiedząc za bardzo co powinien powiedzieć.
Arry rozejrzał się wokół w poszukiwaniu jakiegoś mebla czy czegokolwiek, na czym można byłoby wygodnie spocząć. Jego oczy jednak niezbyt dobrze radziły sobie w ciemności, ostatecznie więc zadowolił się podłogą. Co prawda nie dawała zbyt dużo komfortu, można się jednak było na niej wygodnie położyć i ciężko było spaść. Chłopak zdjął wysokie buty męcząc się trochę z rozwiązaniem rzemieni, później postawił je starannie obok. Obolałe stopy pełne otarć wreszcie mogły odpocząć na powietrzu. Mógłby teraz wiele dać za wiaderko wody. Kiedy Arry się położył znowu powróciły wspomnienia. Dom, rodzice, ciepły posiłek przy stole z tatą żartującym na temat wyglądu kaszanki... Smaczny sen w wygodnym łóżku przerwany rano przez zapach świeżych bułek i śliwkowego dżemu... Wiele takich wspomnień wkradało się w umysł Arrego jakąś wąską, zapomnianą dróżką nie pytając o zgodę. Gdzieś tam, niewidoczne pod barierą jasnych włosów, zamkniętych lekko poczerwieniałych powiek wiły się i przeplatały ze sobą wydarzenia, miejsca i postacie. Tak bliskie, choć niestety odległe, wesołe i przyjemne lecz powodujące smutek. Chłopak po chwili podniósł głowę szerokimi oczami próbując zobaczyć coś w coraz większej ciemności. Zauważył tajemniczego elfa siedzącego w kącie, wyglądał na głęboko zamyślonego. Arry przypatrzył mu się przez chwilę korzystając, że Lee go nie widzi. W jego mieście żyło kilku elfów, lecz ten różnił się od nich prawie wszystkim. W ciemnej sali rozjaśnionej z rzadka księżycowym światłem wyglądał bardziej jak upiór, jednak upiór o szlachetnych rysach i poważnej twarzy. Wolał mu nie przeszkadzać. Arry po chwili namysłu zdjął bluzę, zwinął ją w kłębek tworząc swego rodzaju poduszkę. Leżało mu się tak dużo wygodniej, a i szyja nie będzie boleć rankiem. Chłopak przekręcił się na drugi bok i napotkał wzrokiem siedzącego Maksymiliana. Mężczyzna nie spał jeszcze, właściwie to nie wyglądał jakby w ogóle miał zamiar spać tej nocy. Arry korzystając z okazji postanowił poznać trochę lepiej swojego towarzysza. Do tej pory wydawał mu się miły i przyjazny, jednak trochę dziwny. -Hej, Maksymilianie.- zagadnął pół-szeptem. Mógłbyś mi powiedzieć coś więcej o sobie? W końcu szykuje się nam wyprawa pełna niebezpieczeństw, więc no.... pomyślałem, że dobrze byłoby się poznać trochę lepiej...- powiedział trochę nieśmiało nie wiedząc jakiej odpowiedzi może się spodziewać. | |
| | | Brazar
Liczba postów : 128 Join date : 24/05/2012 Wiek : 30
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-06, 22:01 | |
| - Tak więc miłej nocy- powiedział kapłan odwracając się.
Tak jak przyszedł, tak też zniknął, rozpływając się w zimnym, słabym blasku, który przepadł wraz z nim. Ostatni zniknął miarowy grzechot jego laski, a potem pomieszczenie wypełniła martwa cisza w trupiobiałym całunie księżycowego blasku. Jednak i ten szybko zanikł, a na zewnątrz rozbrzmiał potężny grzmot. Za nim nastąpił miarowy szum ostrego deszczu zacinającego tam na zewnątrz. Co chwila przerywał go nagły błysk a za nim kolejne łomoty. Noc zrobiła się naprawdę paskudna, a pogrążona w mrokach wieża wcale nie pomagała. | |
| | | Mroczny Kefir
Liczba postów : 32 Join date : 26/05/2012 Wiek : 29 Skąd : Płock
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-07, 09:40 | |
| Maksymilian siedział spokojnie na Ziemi. Nie zamierzał spać. Pogrążony był w głębokiej modlitwie. Czekało go kolejne ważne zadanie - wyrwać potężny artefakt z rąk plugawego potwora, wampira. Kazen znany jest na starym kontynencie z tego, że leczy ludzi. Jest to niewątpliwie dar od Jedynego Boga, więc należy mu pomóc.
Po chwili jego modlitwę przerwał ten młody, nieśmiały chłopak - Arry. Polubił tego młodzieńca... jest on szablonowym przykładem człowieka, który dopiero zaczyna być podróżnikiem. Bez znajomości, bez broni, jedynie z swoimi umiejętnościami i wiarę w siebie. Lubił takich ludzi i zawsze ich chronił.
-Witaj - uśmiechnął się do niego lekko. Po usłyszeniu pytania lekko zmarkotniał. Twarz jego postarzała się o jakieś dziesięć lat. Nie wyglądał już tak młodo jak zawsze. Miał już w końcu 37 lat i Arry spostrzegł, że po bokach kiełkują już siwe włoski - Moja historia? Wielu rzeczy nie mogę ci opowiedzieć, za krótką Cię znam, Arry. Wystarczy być wiedział, że byłem Inkwizytorem Najwyższego, Świętego Oficjum - słowa zawisły w powietrzu. Brzmiały twardo i dumnie. I groźnie - Jednakże odszedłem z Inkwizycji. Byłem najemnikiem i zakosztowałem życia wolności. Ale nigdy nie przestałem być sługą Pana. Ciągle uważam się za jego ostrze i tępię oznaki pogaństwa i herezji, jeśli te zagrażają Owieczkom - uśmiechnął się lekko i popatrzył na chłopaka - Całe życie zabijałem. Do tego jestem stworzony. Nie umiem wielu rzeczy. Popatrz na moje dłonie, są pełnie odcisków od miecza, chociaż zawsze noszę rękawice. Umiem również interpretować Pismo. Znam troszkę inne kultury i poezję. I jestem świetny w łóżku, przynajmniej tak sądzą moje kochanki. Jestem Łowcą. To tyle. - przerwał swój wywód i znów nastała cisza. Westchnął głośno i rzekł - A ty? Opowiedz mi coś o sobie lub zadawaj dalsze pytania. Nie chce mi się spać. Nie chcę tu spać. Za kilka godzin ruszymy zabijać. Sen tylko by osłabił moje zdolności... | |
| | | SzalonyJogurt
Liczba postów : 57 Join date : 24/05/2012 Wiek : 29
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-07, 11:02 | |
| Arry słuchał z szeroko otwartymi oczami. Do tej pory Maksymilian wydawał mu się miłym, sympatycznym człowiekiem. Teraz jednak zaczął się go trochę bać. Inkwizycja, zabijanie... Chłopakowi przez chwilę przeleciała myśl, czy on byłby w stanie zabić drugiego człowieka. Wysłuchał słów mężczyzny do końca i zastanowił się chwilę nad odpowiedzią. - Obawiam się, że moja historia nie będzie tak ciekawa. Właściwie to mam dopiero 17 lat, więc może jeszcze wiele przede mną, kto wie. Do tej pory mieszkałem na kontynencie w małym mieście. Mój ojciec był... jest szklarzem. Miałem się przyuczać do tego samego zawodu ale niezbyt dobrze mi szło, właściwie zawsze wolałem czytać książki, czasem pisać. Rodzice wysłali mnie więc do Nowego Avalonu. Uznali, że tutaj dorosnę, znajdę sobie pracę i stanę się mężczyzną. Właściwie to jestem tutaj dopiero od dwóch dni i jak widać niezbyt dobrze mi z tym wszystkim idzie. Ciężko mi się odnaleźć w tym nowym świecie.- powiedział chłopak szczerym głosem i przerwał na moment. A, mówiłeś coś o swoich zdolnościach. Jesteś czarownikiem? | |
| | | Mroczny Kefir
Liczba postów : 32 Join date : 26/05/2012 Wiek : 29 Skąd : Płock
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-07, 12:32 | |
| Maksymilian uśmiechnął się lekko. Wiedział, że chłopak lekko się przeraził wieścią o tym, że siedzi obok ludobójcy. - Ja mam 37 lat, więc w sumie mógłbym być twoim ojcem, chłopie! - i podrapał go żartobliwie po głowie - Szklarz mógłby stworzyć własne, dobrze prosperujące przedsiębiorstwo w Nowym Avalonie. Moda na okna robi się coraz większa wśród tych burżujów! A czy staniesz się mężczyzną... no cóż, jutro, a już raczej dzisiaj ci się uda. Możliwe, że zabijesz pierwszą istotę w swym życiu. Lecz nie martw się. Jeśli ty ich nie ubijesz oni ubiją ciebie.
- Nie jestem czarownikiem - dodał po chwili - moje umiejętności opierają się na walce z potworami. Jestem Łowcą. Jestem szybszy, zwinniejszy, silniejszy i wytrzymalszy od zwykłych ludzi. W dodatku jestem szkolony do walki z wampirami, wilkołakami i magami, więc jak by co, to trzymaj się blisko mnie. Patrz, a to mój srebrny miecz - podał mu swoją doskonałą klingę - jak ci się podoba? | |
| | | SzalonyJogurt
Liczba postów : 57 Join date : 24/05/2012 Wiek : 29
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-09, 10:08 | |
| -Bardzo ładny.- powiedział oglądając połyskujące ostrze- Ale trochę ciężki. Pewnie trudno się nim posługiwać.- stwierdził oddając broń Maksymilianowi. -No i dlaczego właściwie jest srebrny?- -Teraz wiem kogo się trzymać w czasie walki- powiedział z uśmiechem po wysłuchaniu odpowiedzi. -Teraz wybacz ale jednak chyba spróbuję się przespać te parę godzin jakie nam zostały. Dobranoc.- | |
| | | Mroczny Kefir
Liczba postów : 32 Join date : 26/05/2012 Wiek : 29 Skąd : Płock
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika 2012-08-09, 10:36 | |
| - Ciężki... trzeba wprawy i tyle - wzruszył ramionami - a srebrny jest dlatego, że wampiry, wilkołaki i wszelakie mroczne byty są uczulone na ten stop i powoduje to u nich oparzenia. Jak wiesz, wiele potworów, np. wilkołaki posiadają zdolność szybkiej regeneracji ciała. Jednak gdy zostaną zranione srebrem to nie mogą już korzystać z tego daru. Trzymaj się blisko mnie, ale też nie licz tylko na mnie. Wszystko może się zdarzyć... dobranoc - i pogrążył się dalej w modlitwie. Po jakimś czasie wpadł w trans. Był to niemal sen, jednakże skrawek umysłu czuwał, a w tym czasie jego ciało odpoczywało tak, jak by był na spoczynku.
Obudził się wraz z wschodem słońca i czekał na towarzyszy. Potem wyruszyli...
| |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Wieża czarnoksiężnika | |
| |
| | | | Wieża czarnoksiężnika | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|