Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Polski PBF RPG rozgrywany w autorskim świecie fantasy
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Dzikie wybrzeże

Go down 
3 posters
AutorWiadomość
Schyschek

Schyschek


Liczba postów : 104
Join date : 24/05/2012

Dzikie wybrzeże Empty
PisanieTemat: Dzikie wybrzeże   Dzikie wybrzeże Icon_minitime2012-06-26, 10:51

Maksymilian i Michael obudzili się w dziwnie podobnym czasie, w tym samym miejscu. Zdaje się, że morze obeszło się z nimi wyjątkowo łaskawie, gdyż wraz z wrakiem prawdopodobnie pirackiego statku znaleźli się na jakimś piaszczystym wybrzeżu. Szczątki okrętów, trupy ludzi i mermenów wokół nich dziwnie kontrastowały ze ślicznym śpiewem ptaków, szelestem zieleni i bezchmurną, ciepłną, słoneczną pogodą. Najwyraźniej wylądowali w jednym z niewielu do tego zdatnych miejsc na obszarpanym klifami wybrzeżu, zupełnie niewiadomo gdzie w Nowym Świecie. Bowiem parę metrów wyżej zaczynała się już zieleń, a dalej pełnoprawny las, do którego prowadziła droga przez dosyć strome, lecz jedyne, wzniesienie.

Maksymilian usłyszał jęk cierpienia niedaleko za sobą. Jakaś kobieta, w uniformie z załogi sir Havelocka, siedziała pochylona nad krwawiącym mężczyzną, w którym to zaraz rozpoznał kapitana Kellabanjo. Nad nim zaś lewitował ów zielony gremlin. Cienka, łagodna strużka czegoś na wzór magicznej energii spływała z nieboskłonu w ręce Yody, a on znów przelewał ją na majaczącego kapitana.

Michael, wstając, ujrzał w pobliżu swojego dowódcę, którego rozpoznał po uniformie i posturze niedźwiedzia. Łaził on po pobojowisku, aktualnie odwrócony do niego tyłem, zdaje się że szukając żywych... choć na razie najwyraźniej były to poszukiwania bezowocne.

Wokół ni żywej duszy, a Maksymilian i Michael oddzieleni są od siebie wrakiem okrętu, tak więc nie mogą się nawzajem zobaczyć.

//macie, choć z deczka uszkodzony, swój ekwipunek.
Powrót do góry Go down
Mroczny Kefir

Mroczny Kefir


Liczba postów : 32
Join date : 26/05/2012
Wiek : 29
Skąd : Płock

Dzikie wybrzeże Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie wybrzeże   Dzikie wybrzeże Icon_minitime2012-06-26, 18:30

- Dzięki niech będą Jedynemu, Stwórcy wszystkiego co żyje i jest dobre - wymówił cicho Maksymilian dłonie wspierając na rękojeści miecza. Po chwili krótkiej modlitwy wstał i podszedł do swego kompana - Yoda! Co się tu do kurwy nędzy stało? Czyżby Mityczny Kraken zniszczył naszą flotę.... - po chwili przerwał i wystraszony ujrzał kapitana Kellebanjo - Kapitanie!.... Jasna cholera, że w Akademii Inkwizytorów nie nauczyli mnie leczenia! - po chwili złości klęknął i zaczął modlić się o życie swego przełożonego. Chciał, by Jedyny pomógł Gremlinowi go uleczyć.
Powrót do góry Go down
SzalonyJogurt

SzalonyJogurt


Liczba postów : 57
Join date : 24/05/2012
Wiek : 29

Dzikie wybrzeże Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie wybrzeże   Dzikie wybrzeże Icon_minitime2012-07-12, 13:29

Michaela obudziły krzyki ludzi na chwilę zagłuszające miły, lecz daleki śpiew ptaków. Morze szumiało, a w pobliżu dało się wyczuć dziwny zapach. Jednak tym, co bezpośrednio zmusiło go do powstania był piach w uchu, który powodował potworne swędzenie. Nefilim wstał szybko, jakby coś go parzyło, znalazł wśród piasku jakiś patyczek i zaczął energicznie drapać nim wnętrze ucha. Kiedy z niemałą ulgą uporał się ze swędzeniem zauważył, że coś jest nie tak. Patyczek wypadł mu z ręki. -Co tu się dzieje do diabła?- wykrztusił tylko stojąc pośrodku zamieszania jak słup. Zaraz jednak zauważył swojego dowódcę chodzącego pomiędzy trupami. Nie zastanawiając się długo pobiegł szybko do niego i rzucił dwa krótkie pytania -Co się stało? W czym można pomóc?-

Edit: Sorry, że musieliście tyle czekać.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dzikie wybrzeże Empty
PisanieTemat: Re: Dzikie wybrzeże   Dzikie wybrzeże Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Dzikie wybrzeże
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Gra :: Wielki Ocean-
Skocz do: