Ponieważ żaden z przeciętnych ludzi nie ma absolutnie żadnego dostępu do Fortecy, Garnizon ulokował swoje punkty rekrutacyjne na skrzyżowaniach głównych ulic. A obok samych punktów rekrutacyjnych od razu dobudowano też niewielkie baraki, mieszczące lokalne, małe oddziały Garnizonu, w celu zapewnienia bezpieczeństwa... i kontroli nad ludźmi.
Sam punkt rekrutacyjny jest właściwie, wydawałoby się, kolejnym niewielkim budyneczkiem czy sklepikiem na kolejnym skrzyżowaniu. Jednak od razu uwagę zwraca trochę bardziej czerwony kolor fasady, wyryty na niej napis "punkt rekrutacyjny" i dwójka strażników, znudzonym wzrokiem obserwujących ulice.